Butonierka ślubna często nazywana jest bukietem Pana Młodego. Ten niewinny dodatek do garnitury, przypominany na klapie marynarki, stanowi niezwykle wyrazistą i zauważalną, męską biżuterię. Wybór butonierki jest niezwykle istotny i coraz częściej odchodzi się od zwoju materiału, wybierając niewielki akcent w postaci kwiatów. Jak wybrać takowy dodatek? Czy warto dobierać go pod garnitur, czy lepiej pod bukiet przyszłej żony? Oto kilka, ważnych porad, które pozwolą wyglądać w dniu ślubu jeszcze cudowniej.
Zanim jednak przejdziemy do konkretnych propozycji, parę słów o samej butonierce. Nazwa pochodzi od francuskiego słowa “bouton”, czyli guzik. Jest to mylące, bowiem sama butonierka powstała jako pozostałość po starym fasonie marynarki, który posiadał dodatkowe zapięcie na guzik właśnie. Dlatego też butonierkę nosimy przy szerokich klapach, podkreślając elegancji i dostojny styl. Zwolennicy takiego sposobu dekorowania stawiają na ozdobne skrawki materiałów (tzw. poszetka) lub kwiaty. Inspirację stanowią mężczyźni XVIII wieku, którzy już wtedy przypinali bukieciki do swoich garniturów. Kontrast pomiędzy skromnym garniturem, a ozdobną przypinką był na tyle duży, że spodobał się mężczyzną na lata.
Mark Twain pisał, iż kolorowy kwiat wpięty do butonierki potrafi odmłodzić o kilka lat. Być może dlatego obserwować je możemy w stylizacjach Księcia Williama lub ekstrawaganckiego Eltona Johna. Zarówno jeden jak i drugi wykorzystuje ten akcent w stylizacjach eleganckich – od klasycznych po szalone i nasycone. Najbardziej popularnych jest goździk. Jego kolor determinowany jest przez okazję, na którą decydujemy się go przypiąć. Tak oto:
Innym wyborem, zdecydowanie bardziej szalonym, jest wybór róży, chabrów lub gardenii. W tym wypadku należy postawić na minimalizm, decydując się na jeden, krótko ścięty kwiat, nie ozdobiony dodatkowo liśćmi czy innymi akcentami kolorystycznymi. Odejście od klasyki sprawdzi się zarówno do gładkiej, klasycznej marynarki w kolorze czerni lub granatu, jak i sportowych marynarek we wzory. Gary Cooper słynął swojego czasu z połączeń klasycznej szkockiej kraty i jasnym goździkiem, przypiętym do klapy marynarki. Niezwykle często obserwować możemy projektanta i reżysera, Toma Forda, który jest prawdziwym miłośnikiem kwiatów butonierce. Co ciekawe, wybierał do swoich stylizacji zarówno kwiaty naturalne, jak i tekstylne, wykonane z materiałów imitujących rośliny.