Zwyczaje mody ślubnej uzależnione są wierzeń, obyczajów kulturowych oraz trendów, które panują w świecie mody. O ile przez lata królowały klasyczne, białe suknie, o tyle ostatnie sezony pokazują, że Panna Młoda może przywdziać zupełnie inną kreację, będącą doskonałą alternatywą dla klasycznych maxi-dress.
Co ciekawe, nawet w obrębie samych sukienek obserwujemy zupełnie inne trendy – począwszy od strojnych, bufiastych fasonów w typie bezy, poprzez obcisłe kreacje, kończąc na koronkowych, zwiewnych stylizacjach w stylu boho.
Jak wyglądają obecne trendy mody ślubnej? Czy suknia ma poważną konkurencję i niedługo na ślubnym kobiercu zobaczymy inne propozycje?
Zacznijmy jednak od klasyki – nieśmiertelnej, białej sukni, która jest marzeniem wszystkich, małych dziewczynek.
Historia zaczyna się od średniowiecza, kiedy to suknia symbolizowała zamożność i posag, który Panna Młoda wniosła do małżeństwa. Tu zasada była prosta – im suknia była bardziej strojna, tym bogatsza była Panna Młoda. Przy jej projektach wykorzystywano welwet, koronki, a także drogocenny jedwab i len.
Biel w całej tej historii nie jest przypadkowa. Pierwszy raz użyła jej Maria I Stuart, poślubiając Franciszka II Walezjusza. To dzięki niej biała suknia, uchodząca dotychczas za żałobną, stała się symbolem niewinności i delikatności. Popularność białej sukni rozkwitła w 1840 roku, kiedy to inspirowało się nią wiele przyszłych żon. W okresie wiktoriańskim do symboliki bieli dołączyła także czystość serca i szczęście, co tylko utrwaliło popularność tej barwy.
Obok welonów, wianków, strojnych sukienek, haftów i coraz większej odwagi w kolorach (w końcu obok bieli na ślubnym kobiercu zauważamy także błękit, pudrowy róż, beż i krem), zaobserwować możemy zupełnie inne, odmienne trendy.
Jednym z nich są ślubne kombinezony, które doskonale zastępują suknie i zaskakują swoją oryginalnością i niecodziennym krojem. Najpopularniejsze są te o białym lub kremowym kolorze, z wszytą koronką, falbankami lub prześwitującą woalką, imitującą klasyczną, prostą suknię. Największą zaletą tego rozwiązania jest oczywiście komfort, wygoda i swoboda ruchu, a także nawiązanie do szalonych lat siedemdziesiątych. W połączeniu z burzą loków i skromną biżuterią w typie klipsów nawiążesz do kultowych trendów sprzed kilkudziesięciu lat.
Zaraz za kombinezonami, na ślubnym kobiercu widzimy crop topy, które z kolei inspirują się modą lat dziewięćdziesiątych. Krótsze bluzki, kończące się na wysokości talii, figlarnie podkreślają zgrabną sylwetkę i delikatnie odsłaniają brzuch. W zestawieniu z długimi, plisowanymi spódnicami mini lub krótszymi projektami, użytymi w kroju litery A, łączą w sobie dwie cechy: kobiecą delikatność i zmysłowość. Crop topy posiadać mogą zarówno długi rękaw, golf, jak i gorsetowy krój, a jedyną ich dekoracją przeważnie są marszczenia, czy delikatna koronka.
Styl boho spowodował, że wraz z nimi królują bluzki w typie hiszpańskim, idealnie uwydatniając ramiona i plecy przyszłej żony. Delikatnie opadające, falbaniaste rękawy inspirowane są tańcem flamenco, stanowiąc za idealną alternatywę dla dziewczęcych sukienek. Taka propozycja skomponuje się z kolorowym, plecionym ręcznie wiankiem oraz balerinkami o atłasowym wykończeniu.